Poród i ciąża są szczególnym czasem w życiu
kobiety. W kulturach pierwotnych poród
objęty był wieloma przesądami i rytuałami,
z których większość miała za zadanie pomoc w odkryciu wewnętrznej siły,
niezbędnej do urodzenia dziecka. Poród był uważany za przeżycie graniczne i był
stanem bezpośredniego zagrożenia życia. Dzisiaj w krajach rozwiniętych wobec
powszechnej medykalizacji porodu, ryzyko śmierci w jego trakcie, znacznie się
zmniejszyło.
Obawy budzi
jednak zachwianie równowagi, pomiędzy koniecznością ratowania życia, a wygodą
personelu – wiele zabiegów wykonuje się
na zapas, na wszelki wypadek lub rutynowo. Każda
z takich czynności, jeśli wykonana jest zbyt pochopnie, może doprowadzić do
tego, że stopniowo kobieta traci pewność siebie i swojej mocy, a poród zamiast
być bezpiecznym i niemal mistycznym przeżyciem staje się czymś traumatycznym.
Ostatnie badania pokazują, że bardzo wiele rodzących w wysoce
wyspecjalizowanych szpitalach, kobiet cierpi potem na zespół stresu
pourazowego. Zdarza się oczywiście, że interwencje medyczne są konieczne i
stają się błogosławieństwem dającym możliwość bezpiecznego przeżycia porodu.
Pamiętać też należy, że to nie interwencja sama w sobie traumatyzuje, bardziej
urazowe jest przedmiotowe traktowanie rodzącej przez personel, ale też przez
samą siebie. Często sama kobieta domaga się, choćby cesarskiego cięcia z obawy
bólem porodowym i tym, lub ma większe zaufanie do medycyny niż do swojego
ciała.
Badania pokazują, że obecność
osoby bliskiej i zaufanej przy porodzie zmniejsza ryzyko cesarskiego cięcia, a
także innych interwencji medycznych. Taką bliską osobą może być partner lub doula, która jest osobą specjalnie
przygotowana do wspierania kobiety w tym wydarzeniu.
Jedną z metod łagodzenia bólu
dostępnych jest hipnoza. Powszechnie, dość błędne wyobrażenia
dotyczące tej metody zazwyczaj przywołują obraz wahadełka i pokazów
scenicznych, podczas których osoba zahipnotyzowana wykonuje wszystkie, nawet
najbardziej absurdalne polecenia hipnotyzera, nic o tym nie wiedząc świadomie.
Hipnoza pomocna w czasie porodu
nie ma nic wspólnego z tego typu praktykami. Wykorzystuje ona naturalną
zdolność człowieka do wchodzenia w stan relaksu i koncentracji na niewielkiej
ilości bodźców. Przeciętnie w ciągu dnia co 40 minut mózg człowieka samoistnie
przechodzi w stan transu – a skoro dzieje się to automatycznie – można się też
tego nauczyć. Z pomocą hipnoterapeuty
kobieta ciężarna uczy się, jak się relaksować, jak wczuć się we własne ciało
obserwując napięcia mięśni, a potem jak je odprężać. Jest to też okazja do
nawiązania lepszego kontaktu ze sobą samą, swoją kobiecą mądrością i siłą. W
czasie takiego hipnotycznego transu (który jest niczym innym jak tylko
pogłębionym stanem relaksu) przyszła mama może nawiązać kontakt ze swoim
nienarodzonym jeszcze dzieckiem. Jest to też okazja do identyfikacji lęków i
obaw dotyczących macierzyństwa i samego porodu.
W trakcie
porodu, rodząca w hipnozie kobieta jest cały czas w pełni świadoma tego, co się
dzieje dookoła – ale jej uwaga skoncentrowana jest całkowicie na rodzeniu
dziecka i czuciu własnego ciała. Doula podaje instrukcję instrukcje, które nawiązujące do wcześniej przygotowanych sposobów
wchodzenia w stan pozytywnego relaksu, natomiast w czasie skurczu wizualizuje
rozszerzającą się szyjkę – koncentrując wokół tego zadania wszystkie siły
rodzącej. Przy fazie parcia może mówić na przykład:
„teraz, za każdym razem kiedy poczujesz
skurcz, kiedy go rozpoznasz, wejdź w głąb siebie, zagłębiaj się coraz bardziej,
i stań się częścią tej siły. Dodaj swoją siłę do energii skurczu i ciesz się,
że jesteś częścią tej siły…”[1]
Nie przeszkadza rodzącej, nie zmusza jej do
niczego, bardziej będąc wyczulona na sygnały płynące od przyszłej mamy
przypomina jej, jak cenna jest jej własna wewnętrzna mądrość i siła.
Świadomość siebie i praca nad
podejściem do bólu porodowego nie niweluje go zupełnie, potrafi jednak zupełnie
zmienić sposób w jaki jest on odczuwany. Prowadząca doprowadza do przeformułowania bólu
porodowego – zamiast utrapieniem staje się on energią.
Zdarza się, że rodzące same z
siebie wchodzą w stan transu i nie potrzebują do tego, ani osoby prowadzącej
hipnozę, ani szczególnego przygotowania. Bywa jednak, że czas ciąży jest
szczególnie stresujący, bądź kobieta ma za sobą trudne odbierające wiarę w
siebie przeżycia, wtedy pomoc douli znającej metody hipnoterapii jest nieoceniona.
Jeśli chcesz urodzić wspierając się
metodą hipnozy – zapraszam. Jestem psychoterapeutką, doulą, i mam za sobą
wieloletnie doświadczenie w pracy z ludźmi.
Cennik:
- spotkania przedporodowe – 70pln
(stawka negocjowana ;)
- poród – do ustalenia
Oferta dla Warszawy głównie.